Jesteśmy odpowiedzialni za powierzone nam dary…

1 września 2019|22:25

Jesteśmy odpowiedzialni za powierzone nam dary…

Posiedzenie Rady DIAK 31.08.2019 r.

„Dobrze, sługo dobry i wierny!”

Tradycyjnie rozpoczęliśmy spotkanie Mszą Świętą, sprawowaną w Kaplicy Najświętszego Sakramentu poznańskiej katedry. Ks. Roman Dworacki, Asystent DIAK, w homilii zwrócił uwagę na konieczność rozwijania oraz pomnażania zdolności i talentów, otrzymanych od Boga. Każdy człowiek otrzymuje od Pana dary: szczególne zdolności, umiejętności i predyspozycje, w odpowiednim stopniu oraz ilości. Naszym zadaniem jest rozwijanie tych darów, zarówno doczesnych, jak i duchowych, oraz wykorzystywanie ich zgodnie w Bożą wolą i dla Jego chwały. Jak biblijni słudzy, każdy z nas może swe talenty rozwijać, inwestować w nie, doskonalić, i w ten sposób coraz doskonalej służyć Bogu. Możemy także dane nam zdolności zmarnować lub wręcz używać przeciw Bogu. Pomocą w rozeznaniu i właściwym korzystaniu z powierzonych nam zdolności jest sam Pan, szczególnie w Sakramencie Eucharystii. Każdy chciałby chyba pod koniec usłyszeć pochwałę z ust Pana: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!”(Mt 25,21). Ale jakże często uważamy, że jesteśmy słabi, niedoskonali, nie podołamy… Warto pamiętać, że skoro Bóg mnie powołuje, to On najlepiej wie, do czego jestem zdolny, i że to zadanie właśnie mnie przeznaczył. Również nasza obecność i działanie w Akcji Katolickiej jest rodzajem powołania – zatem również w tej sferze naszej aktywności powinniśmy troszczyć się o duchowy wzrost. Jeżeli wydaje nam się to trudne, warto przywołać cytowane przez ks. Dworackiego słowa księdza poety Piotra Dobaka, który dziwi się, że „z  takimi wadami i charakterem chropawym” jednak został powołany.

Dla ożywienia świętości Ludu Bożego

Wykład formacyjny, poświęcony kultowi relikwii świętych, wygłosił ks. dr Marcin Czujek, sędzia Metropolitalnego Sądu Duchownego. Zwrócił uwagę, iż jest to jeden z głównych przejawów pobożności chrześcijańskiej, chociaż ma charakter względny; wypływa z prawdy z obcowanie świętych i wiary, iż ci, którzy już osiągnęli zbawienie, mogą skuteczniej współdziałać z naszym zbawieniem. Najbardziej tradycyjną formą kultu świętych jest naśladowanie i oddawanie czci. O ile kult publiczny dozwolony jest jedynie wobec świętych i błogosławionych uznanych oficjalnie przez Kościół, o tyle kult prywatny często poprzedza i niejako uzasadnia wszczęcie procesu beatyfikacyjnego kandydata na ołtarze.

Instrukcja Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych z 8 grudnia 2017 r. precyzuje pojęcie relikwii znacznych, rozumianych przede wszystkim jako ciało lub jego znacząca część, bądź też całość prochów świętego; jako relikwie nieznaczne określa drobne części ciała lub też przedmioty mające styczność ze świętym.

Kompetencje we wszystkim co odnosi się do autentyczności i przechowywania relikwii przysługują Kongregacji ds. Świętych, która określa działania i czynności dopuszczane przy pozyskiwaniu relikwii, ich przechowywaniu i udostępnianiu. Warto zaznaczyć, iż konieczne jest uzyskanie zgody spadkobierców na przekazanie ciała lub jego części Kościołowi. Niezbędne jest także potwierdzenie autentyczności szczątków (grobu) przez dwóch świadków, badanie rozpoznawcze przeprowadzone przez lekarzy, a dopiero na końcu pobranie części ciała, które samoistnie się odłączyły. W przypadku relikwii starożytnych opieramy się na Tradycji Kościoła. Ważna jest nasza postawa wobec kultu relikwii: byśmy oddając w ten sposób cześć świętemu, chcieli go naśladować. W myśl powiedzenia, że święci mają rodzić świętych…

Część obrad poświęcona została zagadnieniom nowelizacji Statutu Akcji Katolickiej w Polsce oraz kondycji Akcji Katolickiej Archidiecezji Poznańskiej.

Mottem i zarazem wezwaniem mogą być dla nas słowa z czytania z 1 Listu do Tesaloniczan: „Zachęcam was jedynie, bracia, abyście coraz bardziej się doskonalili i starali zachować spokój, spełniać własne obowiązki i pracować własnymi rękami” (1 Tes, 4,11). Przecież każdy z nas tyle otrzymał…

                                                                                               Beata Jańczak

 Zdjęcia Emilia Rogalińska i Piotr Łopiński