Śladami św. Stanisława Kostki

14 sierpnia 2018|20:36

Co łączy św. Stanisława Kostkę i Jana Kochanowskiego? Czyli wspomnienia z jubileuszowej pielgrzymki

            Patronem obecnego roku jest św. Stanisław Kostka, który 450 lat temu urodził się dla nieba, dlatego tegoroczna pielgrzymka Akcji Katolickiej wybrała się do miejsc z nim związanych.

            2 sierpnia wyruszyliśmy na Mazowsze – do Płocka, który w XI wieku był stolicą Polski, a teraz stał się naszą „bazą wypadową”. Zakwaterowanie znaleźliśmy w Domu Pielgrzyma u gościnnych sióstr Matki Bożej Miłosierdzia (w samym centrum miasta – przy Starym Rynku, blisko wiślanej skarpy). Przytulne pokoje oznaczone były nie numerami, ale imionami świętych, oczywiście także św. siostry Faustyny. To właśnie tutaj, w lutym 1931 roku, objawił się jej Jezus Miłosierny i tu pracowała przy wypieku i sprzedaży pieczywa. O wszystkim opowiadała siostra Weronika, która pokazała nam dom Zgromadzenia, a także budowane w niezwykłym tempie obiekty Sanktuarium Miłosierdzia Bożego.

            Tego samego dnia spotkaliśmy się z biskupem Mirosławem Milewskim, który odwiedził nas w czasie obchodów 1050 rocznicy powstania biskupstwa w Poznaniu oraz z członkami Akcji Katolickiej diecezji płockiej. Miejscowa p. Prezes pokazała obiekty na Wzgórzu Tumskim między innymi Bazylikę Katedralną o początkach sięgających XI wieku (była wówczas największa w Polsce, a jej „Drzwi płockie” są starsze od naszych gnieźnieńskich), zamek książęcy, słynne Liceum im. Małachowskiego oraz amfiteatr nad Wisłą. Zaprosiła nas do siedziby płockiej AK. Zwiedziliśmy również Muzeum Mazowieckie z bogatą ekspozycją secesji, a chętni mogli się sfotografować z Mirą Zimińską – Sygietyńską, której udany pomnik stoi przed muzeum.

            Następny dzień upłynął pod znakiem Patrona Roku. Towarzyszący nam jak zawsze asystent kościelny Akcji Katolickiej – ks. kan. Roman Dworacki odprawił Mszę św. w kościele w Rostkowie, zbudowanym w miejscu rodzinnego domu św. Stanisława, syna kasztelana zakroczymskiego. Jego dom się więc nie zachował, ale podziwiać mogliśmy lipę, pod którą przebywał (podobnie jak nasz słynny poeta – Jan Kochanowski), kamień z odciskiem jego stopy oraz udaliśmy się nad staw, nad który żyją wprawdzie żaby (jedna nawet pozowała do zdjęć), jednak nie kumkają, co zgodnie z legendą, wymógł na nich przyszły święty. Teraz udaliśmy się do Przasnysza, gdzie Stanisław został ochrzczony. W tamtejszej farze czekali już przedstawiciele miejscowej AK, aby pokazać nam miejsca związane z rodziną Kostków między innymi kaplicę, jaką wybudowali oraz chrzcielnicę, a potem zawieźli nas do klasztoru ojców pasjonistów, który ufundował brat św. Stanisława – Paweł. Dziś funkcjonuje tu parafia pw. św. Stanisława Kostki, gdzie pośród zakonników posługuje ojciec z Poznania.

            Dobre plany pokrzyżowała nam niesamowita ulewa, która wielu przemoczyła „do suchej nitki”. Na szczęście pogoda szybko się poprawiła i po powrocie do Płocka (gdzie wcale nie padało!) udaliśmy się do Muzeum Archidiecezjalnego. Oprowadzał nas sam ksiądz dyrektor, który okazał się kopalnią wiadomości o każdym eksponacie. Byliśmy mu szczególnie wdzięczni, zwłaszcza za to, że umożliwił nam zwiedzanie w czasie, gdy zbiory są niedostępne dla gości.

            Trzeciego dnia z żalem opuściliśmy ciągle uśmiechnięte siostry Matki Bożej Miłosierdzia, wspominając też dania, jakimi nas uraczyły (zwłaszcza ciepłe jeszcze bułeczki faustynki) i wyruszyliśmy w drogę powrotną. Dziś mieliśmy w programie pobyt w Sanktuarium Matki Bożej Czerwińskiej Królowej Mazowsza. Mieści się ona w XII-wiecznym kościele romańskim zbudowanym na prawym brzegu Wisły, między Płockiem a Warszawą. Po Mszy św. ksiądz kustosz pokazał nam swoje „skarby”: cudowny obraz Matki Boskiej Czerwińskiej wzorowany na obrazie z rzymskiej Bazyliki Santa Maria Maggiore, romańskie i gotyckie freski, gotycką kaplicę oraz muzeum Kardynała Augusta Hlonda – założyciela Akcji Katolickiej. Bazylika ta ma 860 lat, a modlili się w niej między innymi król Władysław Jagiełło prosząc o pomoc przed bitwą z Krzyżakami, Władysław IV, Jan Kazimierz czy Zygmunt III Waza.

            W drodze do Poznania odwiedziliśmy Łowicz – miasto rezydencjalne prymasów. Katedra, uznana za pomnik historii, o przepięknym barokowym wnętrzu zrobiła na wszystkich ogromne wrażenie. Ciekawie wyglądały tradycyjne łowickie pasiaki przykrywające ołtarze czy klęczniki.

            Na koniec trzeba stwierdzić, że był to kolejny niezapomniany pielgrzymkowy wyjazd.  Wróciliśmy z głębokimi duchowymi przeżyciami, a św. Stanisław Kostka nie będzie nam się kojarzył tylko z kościołem na poznańskich Winiarach. Z całego serca dziękujemy organizatorom: p. Prezes Bogumile Kani-Łąckiej, p. Emilii Rogalińskiej oraz ks. Romanowi Dworackiemu. Obiecujemy wdzięczną pamięć modlitewną i czekamy na przyszły rok.

Małgorzata Adamiak

Fotoreportaż: Urszula Kolanowska i Emilia Rogalińska.